Wybaczcie za nieobecność - ostatnio sama czuję się nieobecna, a czas mija mi z jednej strony powoli i ślamazarnie, a z drugiej przelatuje jak piasek przez palce. Ja z kolei jednej strony chcę to zatrzymać, a z drugiej.. niech on się ruszy, do cholery, ten czas!Jak widzicie, z jednej strony... X, z drugiej strony...Y ;) Czuję się lekko rozrywana i to pod każdym względem. Ale uśmiecham się, oddycham, delektuję się, śmieję, leniuchuję (i to jak!), odkrywam, piszę, myślę, słucham, ŻYJĘ! I czuję, jakby cała moja pozytywna energia promieniowała i rozchodziła się na wszystkie strony. A to dobrze, nie sądzicie?
Ostatnio nauczyłam się mówić wprost o tym, co czuję, myślę (ale nie kłapać bez zastanowienia jęzorem;)) i co chciałabym mieć. Na przykład...
Cieszę się, że rozpoczął się nowy rok 2013..
Chciałabym, abyście razem ze mną cieszyli się tym, co może nadejść i łapali moją pozytywną energię całymi garściami - im więcej, tym lepiej!
Czuję się odmieniona, inna, ale.. LEPSZA!





































